Kreując własny wizerunek, czy wypuszczając nowy produkt na rynek pierwszym i najważniejszym elementem jest nazwa. Zapytasz zapewne, dlaczego?
Nazwa, to najprostszy i zarazem najkrótszy przekaz reklamowy. Jest to informacja, z którą klient będzie miał do czynienia zawsze, ilekroć jego zainteresowanie skupi się na Twoim produkcie czy osobie. Dobra nazwa to samo nakręcająca się maszyna reklamowa.
Dziś, gdy dostęp do Internetu stał się powszechny dobór nazwy dla Twojej marki stał się jeszcze ważniejszy. W świecie rzeczywistym marka prawie zawsze jest powiązana z wizerunkiem graficznym. Świadomość wirtualnej marki ma o wiele większy “ciężar gatunkowym”, który jest zdecydowanie różny od tego wspomnianego wcześniej.
Na atrakcyjność marki największy wpływ ma jej wizerunek graficzny. Tworząc produkt realny najistotniejszym elementem będzie logotyp, jego kształt, kolor i rodzaj czcionki, czytelność, łatwość w kopiowaniu, a także podłoże, na jakim będzie najczęściej ono umieszczane. Działając tylko w “sieci” nad takimi elementami nie będziesz musiał się skupiać. Przynajmniej przez najbliższe kilka lat. Tym, co sprawi, że internauta zawita na Twoje strony jest jej nazwa. Te kilka liter i znaków będzie decydowało o sukcesie każdego realizowanego przedsięwzięcia.
Jaka powinna być Twoja nazwa?
Informacje na temat wyboru nazwy firmy są dostępne w wielu podręcznikach do marketingu. Wszystkie wymieniają następujące elementy:
nazwa powinna sugerować korzyści płynące z właściwości produktu;
nazwa powinna świadczyć o jakości i sile produktu;
nazwa powinna być krótka, rozpoznawalna, wpadająca w ucho, a co za tym idzie zapamiętywalna;
nazwa NIE powinna mieć negatywnego oddźwięku w innym języku, jak np. Osram
nazwa powinna wyróżniać się na tle innych.
Jeśli przyjrzymy się powyższym przykładom, to od razu zobaczymy, że w Internecie aż się roi od nieprzemyślanych nazw. Czy pamiętasz czasy, gdy mówiło się o konieczności zakładania domen o pospolitych nazwach? Bardzo niewielu firmom o takich nazwach udało się przebić. Jedyne, które kojarzę, to wakacje.pl oraz domeny.pl.
Swoją drogą, czy wiesz, że wśród 20 największych rejestratorów domen internetowych w Polsce tylko domeny.pl znalazły miejsce. Nazwy pozostałych firm nie wskazują wprost na rodzaj ich działalności. Nazwy POSPOLITE są, jak słowa bez znaczenia, których używamy wszędzie. Można by je porównać do produktów bez nazwy.
W dzisiejszych czasach coraz częściej uwidacznia się przewaga oryginalnych i twórczych nazw, nad pospolitymi. Wynika to z faktu, że ludzki umył myśli liniowo. Jeśli usłyszy pospolitą nazwę dla danej marki, to automatycznie przyporządkowuje ją tylko jednej określonej czynności lub rzeczy.
Po nazwisku, to …
Jeśli działasz na konkurencyjnym rynku, w którym liczy się marka danej osoby, możesz spróbować tworzyć markę w oparciu o własne nazwisko. Problem pojawia się w momencie, gdy jest ono bardzo popularne lub trudne do wymówienia. Pierwsze będzie odbierane podobnie, jak nazwy pospolite. Przykładem może być nazwisko Nowak, Kowalski lub Wojewódzki. Drugie może być trudne nie tylko do zapisania, ale również do zapamiętania. Przykładem takiego podejścia będzie nazwisko Szultz.
Innym sposobem tej techniki jest dodanie do nazwiska jakiegoś członu. Moja nazwa firmy mogłaby brzmieć Zielazny Biznes Consulting lub Zielazny Nieruchomości. Używanie nazwiska w nazwie firmy lub domeny ma jedną zasadniczą wadę. Przy rozwoju firmy lub witryny może pojawić się zainteresowanie kupnem Twego interesu, ale ze względu na nazwę jej wartość może być zaniżona.
Nie ma to, jak świeże spojrzenie!
Żeby myśleć o sukcesie w biznesie Twoja nazwa musi być unikalna. Spójrz na najpopularniejsze portale i marki. Są wśród nich Coca-Cola, Google, a w Polsce Onet, czy Orlen. Żadna z nich nie wskazuje bezpośrednio na konkretny produkt. Spełniają one jednak wszystkie warunki profesjonalnie dobranej nazwy. Są krótkie, dźwięczne i wpadające w pamięć.
Przy tworzeniu nazwy zwróć uwagę na litery, z których się ona będzie składać. Staraj się nie używać spółgłosek twardych koło siebie. Mówię tu o takich literach, jak t, r, z czy d. Utrudniają one wymowę oraz nie pomagają w ich zapamiętaniu. Używaj samogłosek na przemian ze spółgłoskami. Dobrze by było, aby jedna lub dwie samogłoski powtarzały się częściej (Coca-Cola).
Ostatnim sposobem na stworzenie dobrej nazwy budującej wizerunek jest użycie pospolitej nazwy i zastąpienie w niej jednej bądź kilku liter innymi. Do takich przeróbek używaj “łagodnych” języków. Dobrymi językami są łacina, francuski oraz angielski, a przykładem takiej nazwy może być producent ubrań Hause lub Labenete. Zwrot ten po francusku jest toastem i oznacza “na Twoje zdrowie”
Przetestuj swoje dzieło!!!!
Jak widzisz wystarczy stosować się do kilku wskazówek, aby stworzyć ciekawą i perspektywiczną nazwę. Ja tworząc nazwę dla określonej marki zawsze staram się spojrzeć szerzej na branże, której ona dotyczy. Tworzę kilka nazw stosując się do powyższych wskazówek oraz zbieram opinie z otoczenia na ich temat.
Jeśli Tobie zależy na unikalności nazwy, to bardzo szybko przy pomocy internetu możesz to sprawdzić. Wystarczy, że w Google wpiszesz szukana nazwę i przeanalizujesz wyniki wyszukiwania. Możesz także skorzystać z rejestratora domen w celu sprawdzenia, czy stworzona przez Ciebie nazwa nie została już zajęta.
http://zdrowejagody.pl
piątek, 12 sierpnia 2011
Jak zarabiać na pozycjonowaniu?
Wiedzę z zakresu pozycjonowania możesz wykorzystać w następujący sposób:
Zarabiając na pozycjonowaniu, po prostu pozycjonując biznesy innych osób. Możesz się specjalizować np. w turystyce, co jest doskonałym pomysłem. Dlaczego? Bo dzięki takiej specjalizacji jesteś w stanie zdominować po pewnym czasie pewną niszę w wynikach wyszukiwania. Poza tym, masz w zasadzie jedno zaplecze pozycjonerskie, co diametralnie zmniejsza koszty i zwiększa zysk netto ze zleceń.
Zarabiając dzięki własnemu pozycjonowaniu. Jak? Tutaj jest mnóstwo pomysłów na całkiem fajne biznesy. Fajne, bo bezpieczne, nie wymagające wielkich inwestycji (poza Twoim czasem głównie). Jak można zarobić? Na przykład budując zaplecze pozycjonerskie w jakiejś niszy. Musisz zainwestować w olbrzymie ilości treści. Jest w Polsce mnóstwo osób, które z pocałowaniem ręki będą pisały dla Ciebie teksty na dowolny temat za naprawdę niewygórowane stawki. Zarobisz np. na sprzedaży linków pozycjonerskich na tych serwisach. Ostatnio powstają kolejne platformy pośredniczące w kupnie i sprzedaży takich linków (np. linkolo.pl). Przy dużej skali Twojego przedsięwzięcia, zarobisz przyzwoicie. Warto zainstalować pop-upy (polecam popadpro.pl) na serwisach zapleczowych, by budować bazy adresowe i zarabiać przez e-mail marketing. Możliwości jest więcej.
Zarabiać na sprzedaży wypozycjonowanych serwisów, np. sklepów internetowych. Są osoby, które tylko tym się trudnią. Naprawdę świetny sposób na biznes. Tworzysz np. sklep internetowy w jakiejś niszy, pozycjonujesz go, a po wejściu na szczyty - sprzedajesz za niezłe pieniądze.
Zarabiać na własnych serwisach, np. sklepie. Jeśli masz wiedzę pozycjonerską, możesz praktycznie całkowicie bezpiecznie promować w wyszukiwarkach swój serwis / serwisy. I nie słuchaj ludzi, którzy będą Ci wmawiali, że trzeba tworzyć spamerskie zaplecze, żeby coś zdziałać. Nie trzeba. Tworzę wyłącznie serwisy (nazywam je wspomagającymi pozycjonowanie), których w ogóle się nie wstydzę. Może na nie zajrzeć pracownik Google i nic nie zrobi. Są to porządne serwisy z unikalną, wartościową treścią. Da się tak pozycjonować: etycznie i bezpiecznie. Potrzebujesz tylko odpowiedniej wiedzy, jak to robić.
Zarabiać na którymkolwiek z wymienionych wyżej sposobów, ale samemu nic prawie nie robiąc. Jak? Po prostu zlecasz wszystko. Warunek? Musisz mieć teoretyczną i praktyczną wiedzę, jak działają wyszukiwarki i jak wygrywać walkę w wynikach wyszukiwania. Czyli znowu wiedza się kłania.
http://zdrowejagody.pl
Zarabiając na pozycjonowaniu, po prostu pozycjonując biznesy innych osób. Możesz się specjalizować np. w turystyce, co jest doskonałym pomysłem. Dlaczego? Bo dzięki takiej specjalizacji jesteś w stanie zdominować po pewnym czasie pewną niszę w wynikach wyszukiwania. Poza tym, masz w zasadzie jedno zaplecze pozycjonerskie, co diametralnie zmniejsza koszty i zwiększa zysk netto ze zleceń.
Zarabiając dzięki własnemu pozycjonowaniu. Jak? Tutaj jest mnóstwo pomysłów na całkiem fajne biznesy. Fajne, bo bezpieczne, nie wymagające wielkich inwestycji (poza Twoim czasem głównie). Jak można zarobić? Na przykład budując zaplecze pozycjonerskie w jakiejś niszy. Musisz zainwestować w olbrzymie ilości treści. Jest w Polsce mnóstwo osób, które z pocałowaniem ręki będą pisały dla Ciebie teksty na dowolny temat za naprawdę niewygórowane stawki. Zarobisz np. na sprzedaży linków pozycjonerskich na tych serwisach. Ostatnio powstają kolejne platformy pośredniczące w kupnie i sprzedaży takich linków (np. linkolo.pl). Przy dużej skali Twojego przedsięwzięcia, zarobisz przyzwoicie. Warto zainstalować pop-upy (polecam popadpro.pl) na serwisach zapleczowych, by budować bazy adresowe i zarabiać przez e-mail marketing. Możliwości jest więcej.
Zarabiać na sprzedaży wypozycjonowanych serwisów, np. sklepów internetowych. Są osoby, które tylko tym się trudnią. Naprawdę świetny sposób na biznes. Tworzysz np. sklep internetowy w jakiejś niszy, pozycjonujesz go, a po wejściu na szczyty - sprzedajesz za niezłe pieniądze.
Zarabiać na własnych serwisach, np. sklepie. Jeśli masz wiedzę pozycjonerską, możesz praktycznie całkowicie bezpiecznie promować w wyszukiwarkach swój serwis / serwisy. I nie słuchaj ludzi, którzy będą Ci wmawiali, że trzeba tworzyć spamerskie zaplecze, żeby coś zdziałać. Nie trzeba. Tworzę wyłącznie serwisy (nazywam je wspomagającymi pozycjonowanie), których w ogóle się nie wstydzę. Może na nie zajrzeć pracownik Google i nic nie zrobi. Są to porządne serwisy z unikalną, wartościową treścią. Da się tak pozycjonować: etycznie i bezpiecznie. Potrzebujesz tylko odpowiedniej wiedzy, jak to robić.
Zarabiać na którymkolwiek z wymienionych wyżej sposobów, ale samemu nic prawie nie robiąc. Jak? Po prostu zlecasz wszystko. Warunek? Musisz mieć teoretyczną i praktyczną wiedzę, jak działają wyszukiwarki i jak wygrywać walkę w wynikach wyszukiwania. Czyli znowu wiedza się kłania.
http://zdrowejagody.pl
Domena czy subdomena?
Domena czy subdomena? Co lepsze? Co wybrać?
W zdecydowanej większości przypadków lepsza jest domena (oczywiście z rozszerzeniem .pl, jeśli udało Ci się przespać wczorajszy tip ;-)
Bywają jednak wyjątki od tej reguły:
1. Jeśli chcesz zbudować pewną markę na jakiejś domenie, możesz mieć główny, podstawowy serwis na domenie (np. stronę firmową), a blog czy forum na subdomenie. Wtedy wystarczy prosta nazwa, która mówi wszystko: www.blog.jakasnazwa.pl lub www.forum.jakasnazwa.pl. Sam korzystam z tego rozwiązania.
2. Jeśli zależy Ci na wypozycjonowaniu jakiejś domeny, to możesz na subdomenach postawić np. kilka serwisów tematycznych, które również będziesz pozycjonować. Efekt? Subdomeny wzmocnią od strony pozycjonerskiej domenę.
3. Czasami można pokusić się o tworzenie stron sprzedażowych na subdomenach. O co chodzi? Masz np. serwis firmowy: www.jakasfirma.pl. I sprzedajesz kilka produktów. Tworzysz im strony sprzedażowe na subdomenach domeny firmowej: www.produkt1.jakasfirma.pl, www.produkt2.jakasfirma.pl itd. Niekiedy taka taktyka może mieć sens (np. przy znacznej liczbie produktów, które chcesz promować na osobnych serwisach). Ja jednak preferuję tworzenie stron sprzedażowych na osobnych domenach.
4. Jeśli masz zarejestrowaną domenę, możesz utworzyć na jej bazie dowolną ilość subdomen. Oczywiście z dowolnymi słowami. Dlatego subdomeny dają Ci dużą swobodę w wymyślaniu adresów.
Dlaczego subdomena najczęściej jest gorsza od domeny? Oto 3 podstawowe powody:
1. Jest dłuższa od domeny
2. Wygląda mniej profesjonalnie
3. Trudniej ją zapamiętać
Na koniec jeszcze jedna wskazówka: unikaj jak ognia subdomen na darmowych hostingach! Oczywiście możesz postawić na takiej subdomenie jakąś mini stronkę z Twojego zaplecza pozycjonerskiego. Ale np. Twój blog ekspercki, sklep, forum czy - aż strach wymówić - stronę firmową? Nigdy!
Od początku zainwestuj parę złotych w domenę. Nie będziesz mieć w przyszłości problemów z przenoszeniem serwisu pod inną domenę (gdy dojrzejesz w końcu do tej decyzji ;-)
Aaa, jeszcze jedno: nigdy nie bierz domeny czy subdomeny w dzierżawę. Co to w ogóle ma być? Budowanie biznesu wokół czyjejś domeny? Całkowite uzależnianie się od tego kogoś? Zapomnij o takim rozwiązaniu.
http://zdrowejagody.pl
W zdecydowanej większości przypadków lepsza jest domena (oczywiście z rozszerzeniem .pl, jeśli udało Ci się przespać wczorajszy tip ;-)
Bywają jednak wyjątki od tej reguły:
1. Jeśli chcesz zbudować pewną markę na jakiejś domenie, możesz mieć główny, podstawowy serwis na domenie (np. stronę firmową), a blog czy forum na subdomenie. Wtedy wystarczy prosta nazwa, która mówi wszystko: www.blog.jakasnazwa.pl lub www.forum.jakasnazwa.pl. Sam korzystam z tego rozwiązania.
2. Jeśli zależy Ci na wypozycjonowaniu jakiejś domeny, to możesz na subdomenach postawić np. kilka serwisów tematycznych, które również będziesz pozycjonować. Efekt? Subdomeny wzmocnią od strony pozycjonerskiej domenę.
3. Czasami można pokusić się o tworzenie stron sprzedażowych na subdomenach. O co chodzi? Masz np. serwis firmowy: www.jakasfirma.pl. I sprzedajesz kilka produktów. Tworzysz im strony sprzedażowe na subdomenach domeny firmowej: www.produkt1.jakasfirma.pl, www.produkt2.jakasfirma.pl itd. Niekiedy taka taktyka może mieć sens (np. przy znacznej liczbie produktów, które chcesz promować na osobnych serwisach). Ja jednak preferuję tworzenie stron sprzedażowych na osobnych domenach.
4. Jeśli masz zarejestrowaną domenę, możesz utworzyć na jej bazie dowolną ilość subdomen. Oczywiście z dowolnymi słowami. Dlatego subdomeny dają Ci dużą swobodę w wymyślaniu adresów.
Dlaczego subdomena najczęściej jest gorsza od domeny? Oto 3 podstawowe powody:
1. Jest dłuższa od domeny
2. Wygląda mniej profesjonalnie
3. Trudniej ją zapamiętać
Na koniec jeszcze jedna wskazówka: unikaj jak ognia subdomen na darmowych hostingach! Oczywiście możesz postawić na takiej subdomenie jakąś mini stronkę z Twojego zaplecza pozycjonerskiego. Ale np. Twój blog ekspercki, sklep, forum czy - aż strach wymówić - stronę firmową? Nigdy!
Od początku zainwestuj parę złotych w domenę. Nie będziesz mieć w przyszłości problemów z przenoszeniem serwisu pod inną domenę (gdy dojrzejesz w końcu do tej decyzji ;-)
Aaa, jeszcze jedno: nigdy nie bierz domeny czy subdomeny w dzierżawę. Co to w ogóle ma być? Budowanie biznesu wokół czyjejś domeny? Całkowite uzależnianie się od tego kogoś? Zapomnij o takim rozwiązaniu.
http://zdrowejagody.pl
Twórz domeny z sensem
Dlaczego warto mieć domenę z sensem? To proste:
1. O wiele łatwiej ją zapamiętać
2. Taka domena zawsze coś mówi
Co to znaczy "domena z sensem"? To domena, która zawiera słowo / słowa ze słownika (języka polskiego lub obcojęzyczne) ułożone w sensowny zwrot / pojedyncze słowo. Tak generalnie można powiedzieć.
Przykłady? Proszę bardzo:
1. www.WirtualnaPolska.pl - oczywiście przeszli na wp.pl (jest przekierowanie na krótszą domenę). Ta domena mówi, czego dotyczy serwis (ta dłuższa oczywiście!). Co prawda nie dosłownie, ale od razu wiadomo, że chodzi o coś związanego z netem i że prawdopodobnie jest to działalność prowadzona na skalę ogólnopolską.
2. TajemniceEbiznesu.pl - moja domena sprzedażowa. Ma jedną wadę: podwójne "e". Jednak jej zalety, moim zdaniem, przeważają zdecydowanie wady: ta domena po prostu mówi bardzo wiele na temat tego, co się pod nią kryje (SzkolenieTajemniceEbiznesu.pl było by oczywiście przesadą ;-) Poza tym, ma 2 doskonałe słowa: tajemnice i ebiznes. Te słowa same w sobie sprzedają. Inne zalety tej domeny: łatwa do podyktowania i zapamiętania.
3. www.CzasDzieci.pl - ostatnio gram z córcią w różne gierki na tym serwisie ;-) Nie polecam, bo pożera to czas, hehe. Pamiętaj, że taka domena - choć ma sens - jest bardzo banalna i trochę nijaka; mało kto po tygodniu będzie pamiętał, czy chodziło o www.czasdzieci.pl, www.czasdziecka.pl czy może www.czasdladzieci.pl.
Pamiętaj jednak, że takie domeny nie nadają się na markę! Jeśli chcesz zbudować rozpoznawalną markę w Sieci (i poza Siecią - w realu), postaw na unikalną nazwę (nie słowa pospolite, typu www.wygodnebuty.pl).
Do czego najlepiej nadają się domeny 2, a nawet 3 wyrazowe z sensem? Na strony sprzedażowe (lub strony typu squeeze page budujące bazę mailową).
Domeny z sensem, 2 lub 3 członowe można rozdzielić myślnikiem, ale o tym będzie jeszcze mowa (tip#9).
Zatem tytuł tej lekcji ("Twórz domeny z sensem") powinien być odpowiednio rozumiany: twórz takie domeny, jeśli... jest sens ;-) (dla brandingu i budowania marki tego sensu raczej nie ma).
http://zdrowejagody.pl
1. O wiele łatwiej ją zapamiętać
2. Taka domena zawsze coś mówi
Co to znaczy "domena z sensem"? To domena, która zawiera słowo / słowa ze słownika (języka polskiego lub obcojęzyczne) ułożone w sensowny zwrot / pojedyncze słowo. Tak generalnie można powiedzieć.
Przykłady? Proszę bardzo:
1. www.WirtualnaPolska.pl - oczywiście przeszli na wp.pl (jest przekierowanie na krótszą domenę). Ta domena mówi, czego dotyczy serwis (ta dłuższa oczywiście!). Co prawda nie dosłownie, ale od razu wiadomo, że chodzi o coś związanego z netem i że prawdopodobnie jest to działalność prowadzona na skalę ogólnopolską.
2. TajemniceEbiznesu.pl - moja domena sprzedażowa. Ma jedną wadę: podwójne "e". Jednak jej zalety, moim zdaniem, przeważają zdecydowanie wady: ta domena po prostu mówi bardzo wiele na temat tego, co się pod nią kryje (SzkolenieTajemniceEbiznesu.pl było by oczywiście przesadą ;-) Poza tym, ma 2 doskonałe słowa: tajemnice i ebiznes. Te słowa same w sobie sprzedają. Inne zalety tej domeny: łatwa do podyktowania i zapamiętania.
3. www.CzasDzieci.pl - ostatnio gram z córcią w różne gierki na tym serwisie ;-) Nie polecam, bo pożera to czas, hehe. Pamiętaj, że taka domena - choć ma sens - jest bardzo banalna i trochę nijaka; mało kto po tygodniu będzie pamiętał, czy chodziło o www.czasdzieci.pl, www.czasdziecka.pl czy może www.czasdladzieci.pl.
Pamiętaj jednak, że takie domeny nie nadają się na markę! Jeśli chcesz zbudować rozpoznawalną markę w Sieci (i poza Siecią - w realu), postaw na unikalną nazwę (nie słowa pospolite, typu www.wygodnebuty.pl).
Do czego najlepiej nadają się domeny 2, a nawet 3 wyrazowe z sensem? Na strony sprzedażowe (lub strony typu squeeze page budujące bazę mailową).
Domeny z sensem, 2 lub 3 członowe można rozdzielić myślnikiem, ale o tym będzie jeszcze mowa (tip#9).
Zatem tytuł tej lekcji ("Twórz domeny z sensem") powinien być odpowiednio rozumiany: twórz takie domeny, jeśli... jest sens ;-) (dla brandingu i budowania marki tego sensu raczej nie ma).
http://zdrowejagody.pl
Skuteczne mapy myśli podniosą wydajność Twojego mózgu.
Czy chciałbyś poznać jeden z najbardziej efektywnych i efektownych systemów tworzenia notatek i rozwiązywania problemów? Chodzi mi tutaj o Mapy Myśli, które zwielokrotniają wydajność naszego umysłu. Stworzony przez Tony'ego Buzana system w tej chwili przeżywa prawdziwy rozkwit. Coraz częściej korzystają z niego osoby prowadzące wykłady oraz kadra menadżerska w firmach.
Wszystko dlatego, że Mapy Myśli są narzędziem uniwersalnym:
- pobudzającym kreatywność
- wspomagającym planowanie
- wspomagającym rozwiązywanie problemów
- wspomagającym odtwarzanie wiadomości
Technika Map Myśli, to banalnie prosta metoda osiągania wyżyn wydajności umysłu. Odwołuje się ona do podstawowych czynności mózgu oraz do sposobu notowania stosowanego w dzieciństwie.
Dlaczego w dzieciństwie byłeś bliżej Map Myśli niż teraz?
Okres szkoły, to ciągła nauka i zmuszanie dzieci do notowania systemem linearnym, czyli linia pod linią. Takie podejście zmusza nas do skupiania się na jednym określonym zagadnieniu, co wydaje się rzeczą nie naturalną zważywszy na potencjał umysłu.
Mapy Myśli to system notowania, który pobudza w Nas na niespotykanym dotąd poziomie obie półkule mózgu. Wyuczony, linearny system odwołuje się wyłącznie do lewej, logicznej półkuli. Prawa, twórcza półkula w tym systemie nie istnieje, a nie używanie jej powoduje "degradację szarych komórek" i zanik kreatywności.
Bardziej obrazowo można by to ująć takimi słowami. Lewa logiczna półkula odpowiada za:
słowa,
logikę,
liczby,
hierarchię,
linearność,
analizę
Prawa twórcza półkula odpowiada za:
rytm,
świadomość przestrzeni,
Gestalt, czyli obraz całości,
wyobraźnię,
marzenia,
postrzeganie kolorów,
postrzeganie rozmiarów.
Teoria Map Myśli jednoznacznie zachęca nas do powrotu do dzieciństwa i aktywowania prawej twórczej półkuli. Zasady, na podstawie których Tony Buzan tworzył teorię map opierały się na dwóch faktach:
dostęp do pamięci odbywa się za pomocą słów kluczowych, które pojawiają się na tle wybranego tematu
pojemność i zdolności ludzkiego mózgu są nieograniczone
Słowa kluczowe, które mają moc
Słowa kluczowe są tekstami zakotwiczenia, które same w sobie już budzą skojarzenia. Z każdym słowem kojarzą nam się kolejne i ten łańcuch nie ulega przerwaniu.
Gdybyś przykładowo skupił się na słowie samochód. W ciągu kilku chwil umysł podrzuci Tobie skojarzenia z tym słowem. W zależności, od tego, co jest dla Ciebie wartością pojawią się np. podróż, wycieczka, marka samochodu, przegląd, benzyna, wydatek itp. Oczywiście to tylko przykładowe zwroty. Twój umysł może Tobie podsunąć frazy, a nawet dźwięki, których nie jestem w stanie sobie wyobrazić.
Ciekawe jest to, że dla każdej osoby ten ciąg skojarzeń będzie zupełnie unikalny. Powodują to nasze wspomnienia, wiedza i doświadczenia.
Musisz wiedzieć, że ten fakt wpływa na kształt Mapy Myśli. Biorąc to pod uwagę, musisz wiedzieć, że unikalność mapy działa jak szyfr, który tylko twórca będzie w stanie odczytać.
http://zdrowejagody.pl
Wszystko dlatego, że Mapy Myśli są narzędziem uniwersalnym:
- pobudzającym kreatywność
- wspomagającym planowanie
- wspomagającym rozwiązywanie problemów
- wspomagającym odtwarzanie wiadomości
Technika Map Myśli, to banalnie prosta metoda osiągania wyżyn wydajności umysłu. Odwołuje się ona do podstawowych czynności mózgu oraz do sposobu notowania stosowanego w dzieciństwie.
Dlaczego w dzieciństwie byłeś bliżej Map Myśli niż teraz?
Okres szkoły, to ciągła nauka i zmuszanie dzieci do notowania systemem linearnym, czyli linia pod linią. Takie podejście zmusza nas do skupiania się na jednym określonym zagadnieniu, co wydaje się rzeczą nie naturalną zważywszy na potencjał umysłu.
Mapy Myśli to system notowania, który pobudza w Nas na niespotykanym dotąd poziomie obie półkule mózgu. Wyuczony, linearny system odwołuje się wyłącznie do lewej, logicznej półkuli. Prawa, twórcza półkula w tym systemie nie istnieje, a nie używanie jej powoduje "degradację szarych komórek" i zanik kreatywności.
Bardziej obrazowo można by to ująć takimi słowami. Lewa logiczna półkula odpowiada za:
słowa,
logikę,
liczby,
hierarchię,
linearność,
analizę
Prawa twórcza półkula odpowiada za:
rytm,
świadomość przestrzeni,
Gestalt, czyli obraz całości,
wyobraźnię,
marzenia,
postrzeganie kolorów,
postrzeganie rozmiarów.
Teoria Map Myśli jednoznacznie zachęca nas do powrotu do dzieciństwa i aktywowania prawej twórczej półkuli. Zasady, na podstawie których Tony Buzan tworzył teorię map opierały się na dwóch faktach:
dostęp do pamięci odbywa się za pomocą słów kluczowych, które pojawiają się na tle wybranego tematu
pojemność i zdolności ludzkiego mózgu są nieograniczone
Słowa kluczowe, które mają moc
Słowa kluczowe są tekstami zakotwiczenia, które same w sobie już budzą skojarzenia. Z każdym słowem kojarzą nam się kolejne i ten łańcuch nie ulega przerwaniu.
Gdybyś przykładowo skupił się na słowie samochód. W ciągu kilku chwil umysł podrzuci Tobie skojarzenia z tym słowem. W zależności, od tego, co jest dla Ciebie wartością pojawią się np. podróż, wycieczka, marka samochodu, przegląd, benzyna, wydatek itp. Oczywiście to tylko przykładowe zwroty. Twój umysł może Tobie podsunąć frazy, a nawet dźwięki, których nie jestem w stanie sobie wyobrazić.
Ciekawe jest to, że dla każdej osoby ten ciąg skojarzeń będzie zupełnie unikalny. Powodują to nasze wspomnienia, wiedza i doświadczenia.
Musisz wiedzieć, że ten fakt wpływa na kształt Mapy Myśli. Biorąc to pod uwagę, musisz wiedzieć, że unikalność mapy działa jak szyfr, który tylko twórca będzie w stanie odczytać.
http://zdrowejagody.pl
sobota, 23 lipca 2011
Czy wiesz, co zrobić gdy klient mówi NIE?
Identyfikacja z rolą handlowca jest możliwa, wyłącznie, gdy jest postrzegana jest jako wyzwanie. Często zbyt wysokie oczekiwania i nieumiejętne podejście do odmowy klienta, pociąga za sobą negatywne konsekwencje. Umiejętność odpowiedniego podejścia do klienta, także w sytuacji uchylania się przez niego od zakupu, jest atutem skutecznego sprzedawcy.
Pozorna porażka jest najlepszą szkołą.
Traktuj niepowodzenie jako nawóz przyszłych sukcesów. Szukaj wyzwań i dawaj z siebie wszystko. Oceń sprawność i wyciągaj wnioski przed kolejną rywalizacją. Wykorzystuj nadarzające się okazje. To uniwersalne prawa biznesu, które powinny towarzyszyć także każdemu handlowcowi.
Zapraszam Cię do zastanowienie się nad tym, co wynika ze słowa „nie” wypowiedzianego przez klienta, co się za nim kryje?
Wszyscy handlowcy częściej słyszą „nie” niż „tak”. Z czego to wynika?
Może z faktu słabego przygotowania do pracy? Złego produktu? To częste argumenty, ale czy są prawdziwe? Osobiście uważam, że NIE. W danym momencie, większość potencjalnych klientów jest zadowolona, z dotychczasowej współpracy, z dostawcami i nie zamierza ich zmienić lub nie planuje tego typu zakupów.
Jaki ma to wpływ na handlowców?
W związku z odmową, część sprzedawców, nie potrafi zaakceptować odmowy, która w konsekwencji jest przyczyną lęku, przed nawiązywaniem nowych kontaktów. Dlatego zachęcam do wypracowania w sobie odpowiedniej postawy wobec NIE klienta.
Na początku zastanówmy się nad tym, czym jest NIE?
Pierwotnie interpretowane jest jako odrzucenie, niepowodzenie. Jednak z perspektywy czasu, takie określenie, jest mylne.
Jaki jest cel akwizycji?
Natychmiastowa sprzedaż – zadanie niewykonalne. Chyba, że sprzedajesz koła ratunkowe, chwile po tym jak zaczął tonąć okręt. Celem akwizycji jest budowanie i utrzymywanie relacji biznesowych, które mają w przyszłości zaowocować obustronną korzyścią. Dlatego warto pamiętać, że gdy klient mówi „nie”, a Ty utrzymujesz z nim odpowiedni kontakt to najprawdopodobniej, za którymś razem padnie „tak”.
Próba błyskawicznego dążenia do zawierania umów, oznacza krótkowzroczność, a w konsekwencji frustrację i porażkę. Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy ze względu na sprzyjające warunki, uda się szybko dokonać sprzedaży. Pamiętaj: to nie jest reguła.
Przecenianie odrzucenia, czy dramatyzowanie, w związku z niedoprowadzeniem do skutku transakcji, pozbawi cię sukcesu, wynikającego z konsekwentnej i dalekosiężnej akwizycji. Użalanie się nad sobą i trwanie w cierpieniu, negatywnie wpływa na ciebie i twoje relacje z partnerami biznesowymi, co w konsekwencji utrudni przyszłe kontakty.
Lęk przed niepowodzenie, tym mocniej wpływa na Ciebie, im krótszy jest czas, w którym oczekiwane są wyniki. Lekarstwem na to może być tylko sukcesywna i konsekwentna praca. Pamiętaj: strach przed kolejnymi spotkaniami/rozmowami będzie coraz większy w związku z nawarstwianiem się niepowodzeń. Zmienić to może tylko Twoja postawa.
Handlowiec zmotywowany wizją sukcesu jest pewny siebie, a niepowodzenie traktuje jako przedpłatę na poczet przyszłych sukcesów. Sprzedawca przepełniony frustracją, w którego głowie pojawiają się myśli: mam już tego dość, to nigdy się nie uda, umacnia w sobie hamulce i niski poziom aspiracji zawodowych. Człowiek świadomy własnego celu, własnej wartości, swojej misji życiowej, mimo niepowodzenia, zwiększa gotowość do działania oraz chęć osiągnięcia dobrych wyników.
Co zrobić, aby wzmocnić w sobie potrzebę sukcesu, w akwizycji? Odpowiedz sobie na pytania:
Jak mocne jest moje pragnienie sukcesu?
Jak silny jest mój strach przed porażką?
Stosunek między poziomem pragnienia sukcesu, a poziomem strachu, świadczy o tym czego potrzebujesz, do osiągnięcia celu.
Typ zwycięzcy: silne pragnienie sukcesu i niski poziom lęku.
Potrzeba motywacji: niewielkiemu pragnieniu sukcesu towarzyszy silny strach przed porażką.
Potrzeba wsparcia: silne pragnienie sukcesu, z jednoczesnym wysokim poziomem lęku.
Mistrzem sprzedaży nie zostaniesz, gdy niskiemu pragnieniu celu, towarzyszy słaby lęk. W tym wypadku odpowiednie wsparcie może przynieść poprawę. Możliwe, że jesteś w trudnym momencie swojego życia i powinieneś ponownie zdefiniować swoją życiową misję. Wsparciem może być rodzina, przyjaciel, dobry menadżer lub inny specjalista (terapeuta, coach).
Zobacz ciekawy blog:
http://zdrowejagody.pl
http://ebiznes.zdrowejagody.pl
Pozorna porażka jest najlepszą szkołą.
Traktuj niepowodzenie jako nawóz przyszłych sukcesów. Szukaj wyzwań i dawaj z siebie wszystko. Oceń sprawność i wyciągaj wnioski przed kolejną rywalizacją. Wykorzystuj nadarzające się okazje. To uniwersalne prawa biznesu, które powinny towarzyszyć także każdemu handlowcowi.
Zapraszam Cię do zastanowienie się nad tym, co wynika ze słowa „nie” wypowiedzianego przez klienta, co się za nim kryje?
Wszyscy handlowcy częściej słyszą „nie” niż „tak”. Z czego to wynika?
Może z faktu słabego przygotowania do pracy? Złego produktu? To częste argumenty, ale czy są prawdziwe? Osobiście uważam, że NIE. W danym momencie, większość potencjalnych klientów jest zadowolona, z dotychczasowej współpracy, z dostawcami i nie zamierza ich zmienić lub nie planuje tego typu zakupów.
Jaki ma to wpływ na handlowców?
W związku z odmową, część sprzedawców, nie potrafi zaakceptować odmowy, która w konsekwencji jest przyczyną lęku, przed nawiązywaniem nowych kontaktów. Dlatego zachęcam do wypracowania w sobie odpowiedniej postawy wobec NIE klienta.
Na początku zastanówmy się nad tym, czym jest NIE?
Pierwotnie interpretowane jest jako odrzucenie, niepowodzenie. Jednak z perspektywy czasu, takie określenie, jest mylne.
Jaki jest cel akwizycji?
Natychmiastowa sprzedaż – zadanie niewykonalne. Chyba, że sprzedajesz koła ratunkowe, chwile po tym jak zaczął tonąć okręt. Celem akwizycji jest budowanie i utrzymywanie relacji biznesowych, które mają w przyszłości zaowocować obustronną korzyścią. Dlatego warto pamiętać, że gdy klient mówi „nie”, a Ty utrzymujesz z nim odpowiedni kontakt to najprawdopodobniej, za którymś razem padnie „tak”.
Próba błyskawicznego dążenia do zawierania umów, oznacza krótkowzroczność, a w konsekwencji frustrację i porażkę. Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy ze względu na sprzyjające warunki, uda się szybko dokonać sprzedaży. Pamiętaj: to nie jest reguła.
Przecenianie odrzucenia, czy dramatyzowanie, w związku z niedoprowadzeniem do skutku transakcji, pozbawi cię sukcesu, wynikającego z konsekwentnej i dalekosiężnej akwizycji. Użalanie się nad sobą i trwanie w cierpieniu, negatywnie wpływa na ciebie i twoje relacje z partnerami biznesowymi, co w konsekwencji utrudni przyszłe kontakty.
Lęk przed niepowodzenie, tym mocniej wpływa na Ciebie, im krótszy jest czas, w którym oczekiwane są wyniki. Lekarstwem na to może być tylko sukcesywna i konsekwentna praca. Pamiętaj: strach przed kolejnymi spotkaniami/rozmowami będzie coraz większy w związku z nawarstwianiem się niepowodzeń. Zmienić to może tylko Twoja postawa.
Handlowiec zmotywowany wizją sukcesu jest pewny siebie, a niepowodzenie traktuje jako przedpłatę na poczet przyszłych sukcesów. Sprzedawca przepełniony frustracją, w którego głowie pojawiają się myśli: mam już tego dość, to nigdy się nie uda, umacnia w sobie hamulce i niski poziom aspiracji zawodowych. Człowiek świadomy własnego celu, własnej wartości, swojej misji życiowej, mimo niepowodzenia, zwiększa gotowość do działania oraz chęć osiągnięcia dobrych wyników.
Co zrobić, aby wzmocnić w sobie potrzebę sukcesu, w akwizycji? Odpowiedz sobie na pytania:
Jak mocne jest moje pragnienie sukcesu?
Jak silny jest mój strach przed porażką?
Stosunek między poziomem pragnienia sukcesu, a poziomem strachu, świadczy o tym czego potrzebujesz, do osiągnięcia celu.
Typ zwycięzcy: silne pragnienie sukcesu i niski poziom lęku.
Potrzeba motywacji: niewielkiemu pragnieniu sukcesu towarzyszy silny strach przed porażką.
Potrzeba wsparcia: silne pragnienie sukcesu, z jednoczesnym wysokim poziomem lęku.
Mistrzem sprzedaży nie zostaniesz, gdy niskiemu pragnieniu celu, towarzyszy słaby lęk. W tym wypadku odpowiednie wsparcie może przynieść poprawę. Możliwe, że jesteś w trudnym momencie swojego życia i powinieneś ponownie zdefiniować swoją życiową misję. Wsparciem może być rodzina, przyjaciel, dobry menadżer lub inny specjalista (terapeuta, coach).
Zobacz ciekawy blog:
http://zdrowejagody.pl
http://ebiznes.zdrowejagody.pl
poniedziałek, 11 lipca 2011
Narzędzia Google
Być może nie wiesz o tym, ale Google jest gigantem, który
zdominował polski rynek wyszukiwarkowy. Do tego ma bardzo
wiele narzędzi, które są nieocenione w ebiznesie.
Przedstawię Ci pokrótce najważniejsze z nich.
Po pierwsze musisz założyć swoje konto Google. Można je
założyć na stronie:
https://www.google.com/accounts/
Dzięki temu będziesz mieć dostęp do wielu narzędzi
oferowanych przez Google.
Na stronie swojego konta będziesz mieć różne narzędzia. Dla
pewności podam jednak adresy do wszystkich z nich.
Feedburner - jest to narzędzie obsługujące kanały RSS.
Kanały RSS służą do informowania subskrybentów zapisanych na
dany kanał o nowych treściach na stronie. Jeśli masz na
stronie kanał RSS warto zintegrować go z Feedburner, gdyż
pokazuje on różne statystyki subskrybentów.
Strona: http://feedburner.google.com/
Analytics - statystyki strony WWW (odwiedziny, odsłony itp.)
- bardzo rozbudowane narzędzie monitorujące witrynę.
Strona: http://www.google.com/analytics/
Optymalizator witryny - narzędzie pomagające badać konwersję
na stronie WWW. Zintegrowany jest z Google Analytics. Dzięki
optymalizatorowi można w wygodny sposób porównywać różne
wersje stron.
Strona: https://www.google.com/analytics/siteopt/
Miejsca Google - narzędzie przydatne, gdy masz lokalną
firmę. Dzięki temu narzędziu możesz dodać swoją stronę do
Map Google. Ponadto dostępne są też statystyki Twojej strony
w mapach Google.
Strona: http://www.google.com/local/add/
Statystyki wyszukiwarki Google - jak sama nazwa wskazuje
narzędzie to pokazuje statystyki wyszukiwań w Google.
Przydatne w pozycjonowaniu.
Strona: http://www.google.com/insights/search/
Trends - narzędzie pokazujące trendy wyszukiwań na
poszczególne frazy w Google.
Strona: http://www.google.com/trends
Narzędzia dla webmasterów - narzędzia przydatne dla
właścicieli stron i webmasterów - pokazuje wiele przydatnych
informacji o witrynie oraz ma kilka przydatnych opcji.
Strona: http://www.google.com/webmasters/tools
Narzędzie propozycji słów kluczowych Google Adwords -
narzędzie przydatne w dobieraniu słów kluczowych.
Strona:
https://adwords.google.com/select/KeywordToolExternal
Narzędzie analizy rynków - narzędzie przydatne, gdy chcemy
rozszerzyć zasięg naszej witryny o inne kraje (języki).
Strona:
http://translate.google.com/globalmarketfinder/index.html?locale=pl
Jak widzisz Google ma masę narzędzi. Także testuj wszystkie
po kolei. Z pewnością wiele z nich Ci się przyda.
Zobacz ciekawy blog:
http://zdrowejagody.pl
http://ebiznes.zdrowejagody.pl
zdominował polski rynek wyszukiwarkowy. Do tego ma bardzo
wiele narzędzi, które są nieocenione w ebiznesie.
Przedstawię Ci pokrótce najważniejsze z nich.
Po pierwsze musisz założyć swoje konto Google. Można je
założyć na stronie:
https://www.google.com/accounts/
Dzięki temu będziesz mieć dostęp do wielu narzędzi
oferowanych przez Google.
Na stronie swojego konta będziesz mieć różne narzędzia. Dla
pewności podam jednak adresy do wszystkich z nich.
Feedburner - jest to narzędzie obsługujące kanały RSS.
Kanały RSS służą do informowania subskrybentów zapisanych na
dany kanał o nowych treściach na stronie. Jeśli masz na
stronie kanał RSS warto zintegrować go z Feedburner, gdyż
pokazuje on różne statystyki subskrybentów.
Strona: http://feedburner.google.com/
Analytics - statystyki strony WWW (odwiedziny, odsłony itp.)
- bardzo rozbudowane narzędzie monitorujące witrynę.
Strona: http://www.google.com/analytics/
Optymalizator witryny - narzędzie pomagające badać konwersję
na stronie WWW. Zintegrowany jest z Google Analytics. Dzięki
optymalizatorowi można w wygodny sposób porównywać różne
wersje stron.
Strona: https://www.google.com/analytics/siteopt/
Miejsca Google - narzędzie przydatne, gdy masz lokalną
firmę. Dzięki temu narzędziu możesz dodać swoją stronę do
Map Google. Ponadto dostępne są też statystyki Twojej strony
w mapach Google.
Strona: http://www.google.com/local/add/
Statystyki wyszukiwarki Google - jak sama nazwa wskazuje
narzędzie to pokazuje statystyki wyszukiwań w Google.
Przydatne w pozycjonowaniu.
Strona: http://www.google.com/insights/search/
Trends - narzędzie pokazujące trendy wyszukiwań na
poszczególne frazy w Google.
Strona: http://www.google.com/trends
Narzędzia dla webmasterów - narzędzia przydatne dla
właścicieli stron i webmasterów - pokazuje wiele przydatnych
informacji o witrynie oraz ma kilka przydatnych opcji.
Strona: http://www.google.com/webmasters/tools
Narzędzie propozycji słów kluczowych Google Adwords -
narzędzie przydatne w dobieraniu słów kluczowych.
Strona:
https://adwords.google.com/select/KeywordToolExternal
Narzędzie analizy rynków - narzędzie przydatne, gdy chcemy
rozszerzyć zasięg naszej witryny o inne kraje (języki).
Strona:
http://translate.google.com/globalmarketfinder/index.html?locale=pl
Jak widzisz Google ma masę narzędzi. Także testuj wszystkie
po kolei. Z pewnością wiele z nich Ci się przyda.
Zobacz ciekawy blog:
http://zdrowejagody.pl
http://ebiznes.zdrowejagody.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)